sobota, 14 lutego 2015

Prolog " Memories and better time.''

- Justin co ty robisz? - trzynastoletnia Jasmine, zapytała swojego przyjaciela, przytulając się do Jai'a. Trzęsła się z powodu płaczu, który w tym momencie był jak najbardziej odpowiedni.
- Stary, kurwa. - warknął Jai, puszczając przyjaciółkę by podejść do Justina.
Bał się, po prostu nie miał siły. Chwycił łokieć bruneta, odwracając jego ciało w swoją stronę. - Czy zawsze musisz coś odpierdalać? - warknął. Kątem oka zobaczyła strszego brata Justina wraz z jego ojcem.
- Czy wy zawsze musicie torować mi drogę? Wyjeżdzam, a wy nie macie na to wpływu. - Bieber był pewny siebie wypowiadając słowa pełne nienawiści. Miał szesnaście lat, a jego życie przepełnione było bólem.
Kiedy nikt nie miał prawa się odezwać, Jasmine zaryzykowała.
- Kocham Cie! - Wrzasneła. Jak na trzynastolatke były to mocne słowa. Chłopacy odwrócili się w jej stronę
- Nawet nie wiesz co to za uczucie. - to były ostatnie słowa Justina, za nim wyjechał.

Trzymali się od dziecka. Trójka przyjaciół z planami na przyszłość. Teraz wszystko się zakończyło i to nie szczęśliwie.

***

- Jai, kurwa nie strasz mnie! - Jasmine warknełam kiedy wkroczyła do szpitala. Mimo głupoty jej przyjaciela, uśmiechała się do siebie. Miała w nim największe oparcie. Kochała go całym sercem i dzieliła z nim wszystko co mogła. Chłopak zarzucił swoją rękę na jej ramiona, całując w policzek.
- Idziesz do Mike'a? - szatyn zapytał, drapiąc się po karku.
- Tak. - zaśpiewała, posyłając mu szczery uśmiech. Jai od dawna podąrzał tą samą drogą co ona w kierunku oddziału dziecięcego. Wiedział, że tylko dzięki jej matce, właścicielce placówki, mogli z łatwością odwiedzać malucha.

Mike miał 5 lat, a od roku przebywał w szpitalu. Był bardzo przywiązany do tej dwójki, a relacje jakim ich darzył, nie kończyły sie na przyjaźni...
On uważał ich za swoją rodzinę, którą stracił w wypadku.

***
Hej 😍 Witam was z moim nowym blogiem :)

Niektórzy mogą mnie pamietać po innych ff ❤

Mam nadzieje, że będzie nam się dobrze współpracować 😁

Czytasz czyli komentujesz 💋

6 komentarzy:

  1. Super ! :)

    PS. Mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach na Twitterze ?

    @Beliebers3107

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. [ Witam shawty.
    Życie to gra, pamiętasz?
    Teraz też jesteś w grze, ale tym razem to ja rozdaje karty. Grasz według moich zasad, tym razem role się odwróciły. Budynek ma 5 poziomów, na każdym z nich czeka ciebie coś innego.Obserwuje, każdy twój ruch i muszę przyznać, że jak narazie jestem pod wrażeniem twojej odwagi. Tak, wszędzie są kamery, nie ukryjesz się przede mną. Niedługo zobaczysz co to jest strach i walka o życie. Będziesz dostawała zadania, każde ukończone zadanie to nagroda, a nieukończone to śmierć przypadkowej osoby, która umrze przez ciebie. Każdy sprzeciw i odmowa wykonania zadania grozi karą, którą odczujesz tylko Ty. Postaram się abyś cierpiała tak, jak ja, kiedy odebrałaś mi wszystko co miałem i kochałem.
    Będziesz jeszcze mnie błagała o śmierć.
    Czas zacząć zabawę księżniczko. ]
    http://thisisbrutalgame.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń